Kim jest Polak inwestor?

Gdybyśmy chcieli stworzyć statystycznego polskiego inwestora, kim by on był? Byłaby to kobieta, czy mężczyzna? Co by go motywowały do inwestowania? Ile tysięcy złotych trzymałby w portfelu i kogo oglądałby na Youtube?
Stworzenie takiego profilu osobowego jest możliwe dzięki danym zebranych przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych w trakcie trwania Ogólnopolskiego Badania Inwestorów.
W tym materiale poznacie odpowiedzi na te pytania. Przy tym dowiecie się trochę o wykształceniu polskiego inwestora oraz o tym jak często dopłaca do portfela. Zobaczycie również dane udowadniające, że przez ostatnie lata jesteśmy światkami trwającej pasywnej rewolucji. Pod koniec zobaczymy również jak obecność kryptowalut, funduszów inwestycyjnych, złota oraz innych instrumentów finansowych w portfelu zmienia się wraz z wiekiem inwestora.
Czuję się zobligowany, żeby więcej opowiedzieć na temat samego badania. Opowiem o metodologi jakiej się podjąłem w trakcie zbierania danych oraz o uproszczeniach, które poczyniłem na potrzeby przejrzystości materiału.
Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII), to organizacja, która powstała w 1999 roku. Co roku organizuje badanie, w trakcie którego wolontaryjnie zgłaszają się inwestorzy poprzez rozwiązanie ankiety z reguły znajdującej się na stornie partnerów biznesowych SII. Z reguły uczestniczy w nim 4 tysiące osób.
W trakcie zbierania danych posłużyłem się ankietami które datą sięgają od 2014 roku do 2024. To okres 10 lat, który daje wybrzmieć ewentualnie zachodzącym zmianom.
Jako, że ankieta nie w każdym roku miała te same pytania, to uprościłem niektóre wykresy. Użyłem w nich danych za sam rok 2024. Oznacza to, że czasami będę omawiać zmiany, które zachodziły w perspektywie czasu, a czasem skupię się tylko na punkowych informacjach za poprzedni rok.
To tyle słów wstępu, poznajmy wreszcie kim jest polski inwestor.
Zapewne was to nie zdziwi. Od wielu lat, większość inwestorów to mężczyźni. Ich udział w 2024 roku wyniósł 92%, gdy kobiet tylko 8%. Co interesujące na przestrzeni ostatnich 10 lat widać trend spadkowy w udziale pań.

Zastanawiałem się, dlaczego tak mogło być i wpadłem na 3 możliwe wytłumaczenia.
Po pierwsze, możliwe że to zjawisko to zwykłe wahanie statystyczne. W końcu z roku na rok otwiera się coraz więcej rachunków maklerskich. W 2024 było ich około 1,8 miliona, a badanie wzięło pod uwagę tylko 4 tysiące uczestników.
Również wytłumaczeniem na to mogłby być fakt, że badanie jest wykonywane dobrowolnie przez użytkowników, którzy znaleźli do niego link na portalach branżowych. Oznacza to, że nie jest tworzona reprezentatywna grupa statystyczna. Angażują się ci, którzy aktywnie prowadza swoja konta maklerskie. Inwestujący pasywnie, do których może należeć większość kobiet, mogli na tę ankietę nie natrafić.
Z powyższego rozważania wynika, że zwiększająca się dysproporcja mężczyzn do kobiet to wynik metodologii badania. Jednak to przypuszczenie podważa fakt, że w przeszłości udział kobiet był większy, a sposób przeprowadzania ankiety się nie zmienił.
Kieruje to więc moje rozważania na tory zmian społecznych związanych z pandemią. W końcu największa procentowa zmiana odbyłą się w 2019 roku. Można zatem sądzić, że niepokoje gospodarcze, szalejąca inflacja i chęć ochrony majątku były impulsem dla mężczyzn do zainteresowania się inwestowaniem.
Potwierdzeniem na to przypuszczenie może być wykres przedstawiający liczbę rachunków maklerskich. Od 2019 roku widać bezprecedensowy wzrost kont w takich bankach jak Pekao, BOŚ, z biegiem czasu również w mBanku oraz ING Banku Śląskim.

Problem jest jednak taki, że nie znamy rozkładu płci w proporcji założonych kont, więc nie można jednoznacznie określić, że konkretnie to zjawisko spowodowało wzrost udziału mężczyzn w rynku.
Finalnie możliwe, że na wzrost zainteresowania inwestowanie wśród mężczyzn ma wpływ rozwój youtube'a finansowego. Oczywiście Marcin Iwuć jest postacią znaną od wielu lat, jednak jego najpopularniejsze filmy na Youtube są z reguły z przed 6, lub 4 lat. Również w podobnym okresie swoją działalność rozpoczął Mateusz Samołyk (Inwestomat.eu). Nie można zapomnieć również o Hubercie Świerczyńskim (Pankracym), który też zaczął stawiać wtedy swoje pierwsze kroki. 4 lata temu również zaczęli nagrywać bracia z kanału Giełda Inwestycje Trading. Później popularność zaczęli też zdobywać Piotr Cymcyk oraz Zawód Inwestor.
To są luźne przypuszczenia, odnoszę wrażenie, że odpowiedź na tę zagwostkę to miks moich rozważań oraz jeszcze wiele innych czynników, o których nawet nie mam pojęcia.
Na przestrzeni lat widać było tendencję starzenia się inwestorów, jednak od wielu lat trend się odwraca. W samym 2024 roku stanowili 10,7%, czyli zajmowali czwarte miejsce. Na pierwszym znajdowali się inwestorzy w przedziale wiekowym od 36 do 46 lat. Na drugim ci w przedziale od 26 do 35 lat. A na trzecim od 46 do 55 roku życia. Najmniejszą grupę stanową młodziki, czyli ci od 18 do 25 roku życia. Ich udział wynosi zaledwie 8,9%.

Jest to całkiem intuicyjne. Ludzie znajdujący się w kwiecie wieku produkcyjnego inwestują, żeby zwiększać swój majątek. Zapewne mają mieszkanie, dzieci, partnerów. Im człowiek starszy, bliżej emerytury, wypłaca pieniądze, żeby cieszyć się życiem. A ci najmłodsi? Ja zaliczam się do tej grupy i robię to z pasji. W końcu inwestowanie zmusza mnie do nauki ekonomii, finansów oraz samodyscypliny. To moje motywacje, a co napędza innych inwestorów?
Inwestorzy niewątpliwie myślą o przyszłości. Najczęściej motywuje ich zbieranie pieniędzy na emeryturę. Na drugim miejscu znajduje się pasja, a później ex aequo dywersyfikacja przychodu oraz ochrona przed inflacją.

Widać, że działalność finfluencerów się opłaca. Rzeczywiście tylko 2% ludzi inwestuje, żeby zarobić, a większość myśli o zabezpieczaniu się na przyszłość. Zobaczmy teraz jakie wykształcenie mają inwestorzy.
Statystyki z tego poziomu są ciekawe pod wieloma względu i wzbudzają u mnie radość
Cieszy mnie, że spada ilość osób o wyższym wykształceniu ekonomicznym. To znak, że coraz więcej obywateli z poza zamkniętego świata finansów zajmuje się inwestycjami. To dobrze. Im więcej obywateli będzie się uczyć jak inwestować, tym lepsze wybory będziemy podejmować jako społeczeństwo. W końcu będziemy się nie tylko wzbogacać, ale również stawać się finansowo wyedukowani.
Ten fakt wzbudza u mnie również radość z drugiego, egoistycznego powodu. Widzę, że rzeczywiście moje dzielenie się wiedza ma wyższy cel. Jest coraz więcej ludzi, którzy są głodni wiedzy, w czym jestem w stanie pomóc. Jest jeszcze sporo interesujących tematów, o których chciałbym wam opowiadać.

Teraz zobaczmy jakim majątkiem dysponują inwestorzy i jak często dorzucają do swojego portfela.
Z badania wynika, że najwięcej jest inwestorów, którzy posiadają majątki w przedziale od 100 do 500 tysięcy złotych. Na drugim miejscu są ci z portfelem w rozmiarach od 10 do 50 tysięcy złotych. Na trzecim ludzie, który mają portfele od 50 do 100 tysięcy a czwarte, piąte i szóste miejsce zajmowane są przez inwestorów z portfelami w wysokości od 500 tysięcy do 1 miliona, powyżej miliona oraz początkujący, którzy mają zainwestowane do 10 tysięcy złotych.

Widać również, że inwestorzy są regularni. W końcu prawie połowa ludzi wrzuca swoje pieniądze na giełdę co miesiąc, za czego jedna trzecia robi to parę razy w roku. Jednak sporo też ludzi inwestuje też nieregularnie.

Zobaczmy teraz co inwestorzy trzymają w sowich portfelach
Trzy najpopularniejsze pozycje w portfelu polaka to akcje GPW, ETF’y oraz obligacje. Bardzo rozsądne. Zaskakująca była dla mnie była ilość akcji spółek zagranicznych. Wydawało mi się, że będzie tego więcej.

Pokrzepiający jest widok wzrostu inwestowania w ETF’y. To symbol rewolucji pasywnej. Zwiększa się również ilość akcji spółek zagranicznych. Punktem zwrotnym jest 2019 rok.

Interesujący jest również fakt, że akcje zagraniczne oraz ETF'y królują wśród młodszych inwestorów. Ich udział spada wraz z wiekiem. Również widać, że fundusze inwestycyjne są częściej wybierane przez osoby starsze.

Znamy już wiek, stopień wyedukowania polskiego inwestora. Jesteśmy też zaznajomieni z tym jak duże mają portfele oraz co w nich z reguły trzymają. Zobaczmy teraz z jakich platform biorą informacje oraz kogo oglądają na Youtube.
Wśród 5 najpopularniejszych źródeł informacji znajdują się odpowiednio strony internetowe, kanały na youtube, raporty spółek, blogi oraz podcasty.
Jak nie trudno się do myślić, najmłodsi inwestorzy naczęściej sięgają po youtube'a. Niewątpliwie wśród wszystkich wszystkich grup wiekowych wybijają się strony internetowe. Widać również wzrost znaczenia stacji telewizyjnych wraz z wiekiem.

Teraz należałoby odpowiedzieć na pytanie jakie strony odwiedzamy oraz jakich twórców oglądamy. Zacznijmy od najpopularniejszych opcji zaznaczanych przez inwestorów.
Inwestorzy najczęściej korzystają ze strony bankier.pl oraz stooq.pl
Jeśli chodzi o kanały na youtube, to zdecydowanie wybija się 4 twórców - Inwestomat.eu, Marcin Iwuć, Piotr Cymcyk oraz Zawód Inwestor.
Najpopularniejsze blogi, to również Inwestomat.eu oraz Marcin Iwuć. Ci twórcy prowadzą również najbardziej znane podcasty.
W ramach ciekawostki mogę powiedzieć, że popularne stacje telewizyjne to BIZNES 24 oraz TVN24 Bizens i Świat.
Mamy wiec obraz typowego polskiego inwestora. To gość, który ma 40 lat, skończył studia licencjackie, może nawet magisterskie. Pracuje na umowę o prace i co miesiąc wrzuca pieniądze do swojego portfela inwestycyjnego. Ma konto maklerskie o wartości od 100 do 500 tysiąca złotych. Z reguły inwestuje w ETF'y, akcje na GPW oraz obligacje. Robi to nie tylko z myślą o tym, żeby odłożyć na emeryturę, ale również dlatego, że traktuje to jako pasję. W wolnym czasie czyta artykuły na stronie Bankier.pl, albo włączy youtube'a, żeby zobaczyć co wrzucił Zawód Inwestor, Marcin Iwuć, czy Piotr Cymcyk.
Nie wiem jak wy, ale dla mnie brzmi to jak wymarzone życie. W tej całej wizualizacji brakuje jeszcze tylko opisu bieszczadzkich widoków i spokojnej muzyki w tle.
Końcowo chciałbym was zaprosić do odwiedzenia linków poniżej i sprawdzenia strony Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, ponieważ robią niesamowitą pracę, a to co przedstawiłem w tym artykule to tylko ułamek tego co zbadali.
Do następnego!
Źródła: